STRONA GŁÓWNA KONTAKT |
|
III Podlaskie Spotkania Regionalne |
Prof. Anatol Omelaniuk Rola towarzystw regionalnych w zachowaniu odrębności regionu- referat wygłoszony podczas III Podlaskich Spotkań Regionalnych w Sokołowie Podlaskim w dniu 22 października 1999
|
|
W całym świecie obserwujemy w końcu XX w. ożywienie problematyki regionalnej, a słowa „regionalizm", „region", „mała ojczyzna", „dziedzictwo", „tradycja regionalna", „kultura regionalna", „zakorzenienie", „tożsamość", „swojszczyzna", „ojcowizna", itp. odmieniane są we wszystkich przypadkach. Różnym celom politycznym, gospodarczym i kulturowym są przydatne te słowa. Bo w nich tkwi moc sprawcza, siła motoryczna. Dlatego zwolennicy globalizacji, kosmopolityzmu, unifikacji dążą do osłabienia wartości narodowych, zamiast ojczyzny narodowej lansują otwartość europejską. Inni dla świata rozdzieranego konfliktami etnicznymi i ekonomicznymi w regionalizmie szukają sposobu na harmonijne ułożenie trudnych stosunków między społecznościami. W regionalności szukają politycy i ekonomiści szansy na przemiany cywilizacyjne, na postęp gospodarczy. Ale są siły w wielkiej polityce Europy, dla których eksponowanie „euroregionu", „regionu" to droga do zmniejszenia odrębności państwa narodowego. Pojawiły się w ostatnim czasie, głównie niemieckojęzyczne prace wyciszające pojęcia „ojczyzna", „naród", można wyczytać, że w nich tkwi hamulec rozwoju różnych dziedzin. Takim celom służy Komitet Regionów Europy. I, są liczne kręgi głównie humanistów zaniepokojonych, że świat przeżywa bezprecedensowe w dziejach przemiany unifikujące całość ludzkiej kultury. w naszym kraju, w którym regionaliści polscy, opowiedzieli się i dalej opowiadają się za „Europą ojczyzn" w regionalności poszukuje się szansy na ugruntowanie tożsamości narodowej przez utrwalenie tożsamości kulturowej, w której „polskość", „ojczyzna" są ważnymi wartościami. Nam, regionalizm potrzebny jest do kształtowania oblicza współczesnego społeczeństwa polskiego zachowującego w swojej różnorodności jedność narodu, w której śląskość jest polskością jak i wielko- i małopolskość. i podlaskość historii dała świadectwo, że jest polskością. W odrębnościach regionalnych odszukujemy emocjonalny stosunek do przestrzeni „małej ojczyzny", regionu jako części ojczyzny narodowej, w której mają być silnie zakorzenieni i zadomowieni. Bo tylko ludzie „zakorzenieni" w przestrzeni lokalnej maj ą poczucie upodmiotowionych i gotowych do kreatywności i potrafią w regionalnych wartościach kawałka ziemi wydobyć cenne wartości będące dumą społeczności lokalnych. Nam regionalistom, których ideologia regionalizmu zwraca od dawna zainteresowanie na kulturę, trzeba na tym spotkaniu zadumać się nad kulturą polską przez pryzmat kultury Podlasia. Kreujmy swoją ojczyznę regionalną barwami procesów historycznych, wytworami i wartościami kulturowymi. Dlatego zapraszam do wspólnej refleksji nad kulturą. Tym bardziej potrzebna jest refleksja, bo przełom tysiąclecia zastaje nas w sytuacji, w której nasilają się istotne zmiany w kulturze, tak polskiej, jak i światowej, że dokonują się przewartościowania, radykalne zmiany struktury wartości i postępujące za nimi przemiany sposobów życia. Przemiany te mają charakter zarówno globalny, jak i lokalny, tzn. możemy je odnosić do przeobrażeń całej kultury naszego kręgu cywilizacyjnego, jak i do zmian w polskiej kulturze narodowej, czy kulturze regionalnej. Tak więc kształt kultury lokalnej zależy tak od jej własnej dynamiki rozwojowej, jak i od tego, co dzieje się w kulturze globalnej. W najbliższej przyszłości następować będzie dalsza dominacja kultury masowej , a zwłaszcza telewizji. Na coraz większej liczbie kanałów będziemy mogli oglądać kulturę upowszechniającą postawy konsumpcyjne. Istotnym czynnikiem zmian stanie się rozwój sieci internetowej i nowych rodzajów mediów interaktywnych, które pozwolą biernemu dotąd odbiorcy na czynne włączenie się w obieg informacyjny. Powstawać będzie dzięki kulturze masowej przyszła kultura globalna. Supremacja amerykańskiej kultury masowej zagrażać będzie kulturze rodzimej. W coraz większej liczbie domów zagościł już komputer z masowym korzystaniem, zwłaszcza przez młodzież, z gier niemal z narkotycznym uzależnieniem. w tej sytuacji narastaj ą obawy, iż nowe media wyprą książkę, ważny środek przekazu kulturalnego służący utrzymaniu polskiej tożsamości kulturalnej. W ostatnich czasach wykonano sporo badań i monitoringów dotyczących uczestnictwa i aktywności kulturalnej młodzieży - o tym pewnie dużo powie pani dr Barbara Fotyga - wszystkie one wykazują, iż generalnie preferowane zachowania nie wymagające aktywności, myślenia i inicjatywy. Dominuje wtórność uczestnictwa, tendencja do bierności, podporządkowania się dominującym wartościom (a może antywartościom?) i zachowaniom, standaryzacja, brak pogłębionych zainteresowań w sferze kultury. Taki stosunek do kultury przejawiło 50% badanych, wykazały to monitoringi przeprowadzone przez Instytut Kultury. W czasie względnej izolacji Polski od Zachodu, zaszło tam wiele procesów przez nas niedostatecznie rozpoznanych, które konfrontują kulturę w Polsce z nowymi wyzwaniami. Mam na myśli w szczególności modny dziś „postmodernizm". Nasiliło się nowe zjawisko, które socjolog Elżbieta Tarkowska określiła jako „chaos kulturowy". Nie jesteśmy też może zbyt świadomi narastania nowego typu „kultury popularnej", w której wszyscy w jakimś stopniu już uczestniczymy. Kultura, którą jak podkreśla Aldona Jawłowska, cechuje konsumpcyjność, dążenie do maksymalnej przyjemności, cielesności, itp. Wszystko to razem wyznacza nowe sposoby życia człowieka u progu XXI w. Nie rozwodząc się nad zawiłościami tych prądów mieć trzeba świadomość zagrożeń dla uczestnictwa w kulturze opartej na wartościach wyrastających na tradycji narodowej i chrześcijańskiej. Do niedawna ludzki los dał się opisać metaforą pielgrzyma. Każdy w swej życiowej drodze, był "jak pielgrzym, co się w drodze trudzi". Życie jako pielgrzymka było drogą do celu, nie zawsze dokładnie znanego, ale przecież wytyczonego, bądź przez samego wędrowca, bądź przez siły wyższe, zaś ten wyznaczał życiu sens. Na tej drodze pielgrzym spotkał drogowskazy postawione przez poprzedników, przewodników życiowych, nauczycieli. w kulturach tradycyjnych, a i nowoczesnych jeszcze, człowiek zastawał i przejmował wzory domu rodzinnego, szkoły. Kościoła. Domagano się od niego posłuszeństwa, ale też obiecywano, że dzięki tym wzorom dotrze do celu. Czasem buntował się przeciw nim, ustawiał własne drogowskazy, wytyczał nowe drogi, ale sens pielgrzymowania pozostawał trwały. Dziś, w epoce ponowoczesnej, metaforę pielgrzyma trzeba by zastąpić innymi figurami: włóczęgi, turysty, gracza, ich wędrówka nie ma celu. Jest grą, dryfowaniem; bez rygorów, ale i bez busoli. Ponowoczesny włóczęga jest chyba swobodniejszy od pielgrzyma, nie wiążą go reguły, nie musi szukać drogowskazów. Ale tę wolność opłaca niepewnością, wykorzenieniem, samotnością w tłumie podobnych mu wędrowców. Czasami od tej wolności ucieka ku uzależnieniom - ku narkomanii, sektom, szowinizmom, innym razem próbuje wrócić do korzeni - własnych lub cudzych, stąd tak liczne i zadziwiające konwersje na buddyzm. Dla społeczeństwa polskiego charakterystyczna jest współobecność postaw ponowoczesnych i tendencji modernistycznych, wynikających z intensywnego nadrabiania zapóźnień cywilizacyjnych i aspiracji nowoczesnych. Daje to swoistą mieszankę zachowań, objawia się niepokojami, chaosem symbolicznym i niespójnością wzorów. Cały społeczny ruch kulturalny powinien zdać sobie sprawę z tych nowych problemów i ich przyszłych konsekwencji. Zastanówmy się, jak młody Podlasianin jest wprowadzany w ten świat wartości. Jakże często młodzież pozostawiona jest samej sobie, skazana na wyłączny wpływ grupy rówieśniczej czy strategie życiowe oferowane w masmediach. Jak dalece rodzina wycofała się z tych funkcji, jak nieporadnie i bez entuzjazmu pełni je szkoła. Oczywiście, jest to zjawisko szersze, ogólnopolskie, nawet światowe. Nie zwalnia to wszakże nas - wychowawców, nauczycieli, twórców od odpowiedzi na pytanie, czy tu, na naszym podwórku czynimy wszystko, co należałoby i co możemy czynić. Proszę wybaczyć mi opisywanie tego rozległego tła i wchodzenie w kwestie z pozoru odległe od przedmiotu tego spotkania. Kiedy jednak będziemy zastanawiać się nad stanem kultury naszego regionu, to nie możemy zapominać o tym, że Podlasie nie jest samotną wyspą izolowaną od tych ogólniejszych zjawisk, a może trzeba to wyrazić jeszcze mocniej: wiele wskazuje na to, że region nasz wtapia się w ten ocean ogólniejszych procesów, tracąc resztki swej może mitycznej, może rzeczywistej niegdysiejszej odrębności, swoistości, niepowtarzalności, i to w jej rozlicznych wymiarach kształtowanych przez mozaikę etniczno-kulturalną, codzienny obyczaj, wydarzenia artystyczne i naukowe, sztukę wysoką i plebejską, architekturę, rozrywki codzienne i świąteczne, wygląd ulicy. Świadomość owych swoistości buduje lokalną! regionalną tożsamość, daje poczucie zadomowienia. Potrzeba posiadania tego poczucia jest chyba niewątpliwa. i chyba im bardziej zglobalizuje się nam nasza kultura, im bardziej zestandaryzują treści przekazywane przez massmedia i ujednolicą nasze codzienne zachowania, tym intensywniej będziemy szukać okazji do uchronienia naszej jednostkowości i niepowtarzalności, a miejscu, w którym żyjemy, będziemy się starali nadać indywidualne piętno. Wydaje się, iż w związku z zaistniałą sytuacją istniej e konieczność zaproponowania wysokojakościowej przeciwwagi wobec kultury masowej. Może ją propagować działalność edukacyjna. Edukacja kulturalna jawi się jako możliwość wpływania na kształtowanie człowieka, jego wielostronne wzbogacanie. Powinniśmy w programach działalności towarzystw uwzględnić przeciw działanie wspomnianym niepożądanym zjawiskom. Przeciwstawić trzeba kulturze popularnej szerzonej przez środki masowego przekazu powstawanie alternatywnych grup kulturowych i ognisk kultury, w których dominować będzie duchowość i doskonalenie osobowości. Szczególną uwagę należy zwrócić na rolę i znaczenie wzorów osobowych i wartości ważnych w życiu człowieka. Na te wzory i wartości, które są obok nas, wartości w naszych społecznościach lokalnych. Kultura na tej przestrzeni nad Narwią i Bugiem swoimi wartościami najlepiej wyróżnia Podlasie od innych regionów. Pozwólcie, że tę część rozważań zakończę słowami Jana Pawła II (...) Nie można traktować teraźniejszości i przyszłości w oderwaniu od tych pokładów kulturowych, które nawarstwiły się na przestrzeni wieków a dziś stanowią o teraźniejszości narodu. Kultura wyznacza drogi tożsamości narodu i w ten sposób łączy w całość jego dzieje na przestrzeni stuleci, tysiąclecia. Ja życzę - mówi Jan Paweł II - ażeby Polacy, którzy mają tak głębokie poczucie swojej historii, mogli w oparciu o swoją kultura polską, o udział w kulturze powszechnej kształtować również swoją przyszłość. Towarzystwa regionalne mają skierować swoje zainteresowania głównie na kulturę. Mądrze trzeba spożytkować regionalizm w programie edukacyjno-wychowawczym dzieci i młodzieży szkolnej w reformowanej szkole. U progu XXI w. w regionalizmie odnajdujmy moce w rozwijaniu postaw i poglądów najmłodszych Polaków. By ich postępowanie i zachowanie, by ich styl życia był oparty o wartości narodowe, polskie i chrześcijańskie. Część młodzieży przyjmuje postawy typu nie angażować się w nic podporządkowywać żadnym hierarchiom, żyć na luzie, w życiu szukać jedynie przyjemności, a świat i bliźnich dostrzegać o tyle, o ile mogą mu tej przyjemności dostarczyć. Których stylem życia rządzi rytmiczny styl muzyki, skandowany i agresywny w słowach (wulgaryzmy), jedna wielka zabawa. Którzy nie interesują się przeszłością, chcą być młodymi Europejczykami, mieszkańcami świata, wolnymi od - często dla nich niezrozumiałych - więzów narodowych, martyrologii, historii. Którzy nie maj ą specjalnych celów w życiu, poza konsumpcją. Nie zostali też nauczeni odpowiedzialności za swój styl życia, za tracony czas biograficzny. w ich życiu dominuje rówieśniczy konformizm i... bezradność. Dlatego za ojcem prof. Leonem Dyczewskim rozwijajmy postawę przyjazną wobec życia, w której mamy upominanie się o szacunek dla życia, refleksyjny typ myślenia i twórczy styl życia jako próba przeciwstawienia się stylowi konsumpcyjnemu i bierności. Biorąc po uwagę fakt, iż współczesna młodzież nie za bardzo chce oglądać się w tył należy zastanowić się, jak wygląda ich stosunek do własnego narodu, do narodowej kultury, czyli, czy utożsamiają się z własną Ojczyzną? Wydaje się, że stawia taka sytuacja ogromne wyzwania przed polityką oświatową! kulturalną! taką prowadzoną centralnie, i tą lokalną. Powinniśmy możliwie jak najszybciej poznać różnego rodzaju oddolne procesy kulturotwórcze mające miejsce na poziomie regionalnym i lokalnym, starać się określić zmieniająca się rolę dziedzictwa w edukacji obywatelskiej związanej z rozwojem i coraz większą samodzielnością społeczności lokalnych i regionów (m.in. bardzo ważna rola całego ruchu związanego z „małymi ojczyznami"), wskazać co oznacza dla młodego Polaka tożsamość, rodzimość, swojszczyzna. Regionalizm jest ideologią dla współczesnej młodzieży polskiej. Trzeba młode pokolenie zakorzenić w przestrzeni „małych ojczyzn" i w ojcowizny. Dzisiejsza młodzież, gdy pozna regionalizm w rodzinie, w szkole, to w swoim przyszłym życiu zawodowym odnajdzie w nim siły i motywacje wobec wyzwań rozwoju. Bez uświadomienia celów i bez ożywienia motywacji obywateli małych ojczyzn do współtworzenia swojego środowiska (według najlepszych wzorów, wywiedzionych z własnych, lokalnych i oryginalnych tradycji, a zarazem zharmonizowanych z tym, co najbardziej wartościowe w kulturze współczesnej) łatwo nastąpić może przerwanie ciągłości rozwoju kulturowego ze skutkami daleko wykraczającymi poza sferę kultury. Uznać trzeba obecnie za interesujące spojrzenie na regionalizm z perspektywy jednostki i „trzeba na nowo określić pozycję pojedynczego, niepowtarzalnego człowieka". „Epoka ponowoczesna" postawiła bowiem jednostkę ludzką w położeniu, w którym musi ona nieustannie szukać swojego miejsca. Chronić swoją integralność wobec bardzo zróżnicowanych propozycji otaczającego świata, wciąż na nowo definiować własną tożsamość. Nie wolno pozwolić, by człowiek w poczuciu <obcości> stawał się wędrowcą bez stałego punktu oparcia, bo obcość kreuje typ <człowieka bez tożsamości>. A więc ciągle rozwijajmy idee regionalizmu i lokalizmu, które oferują współczesnemu człowiekowi odzyskanie tożsamości, bez konieczności szukania obcych naszej polskiej i chrześcijańskiej świadomości dróg, w systemach pseudowolnościowych, w ucieczkach w sekty, w szowinizmy. Dążymy do stworzenia wokół naszych stowarzyszeń regionalnych ruchu solidaryzmu społecznego, skupionego na ważnych i bliskich celach, jednoczącego ludzi różnych poglądów, zawodów, pozycji społecznych i różnego wieku i inicjującego działania służące wspólnocie lokalnej. Proponujmy zajmowanie się tym wszystkim w swoim otoczeniu co wiąże się z ojcowizną, co umacnia rodzinę i identyfikację narodową. Aktywna obecność jednostek i całych wspólnot w „małych ojczyznach" wzmacnia poczucie odpowiedzialności za rozwój małej przestrzeni, uczy umiejętności dostrzegania zagrożeń, radzenia sobie z trudnościami. Misją regionalistów jest wzmacniać poczucie identyfikacji z najbliższym otoczeniem, ułatwiające ożywienie lokalnego życia społecznego i inicjatyw kulturalnych. Musimy młodzież uczyć miłości do swojej miejscowości, pobudzać aktywność i odradzać w nich, hamowaną w okresie powojennym, samoorganizację społeczeństwa. Młodzież musi pokochać swoją rodzinną miejscowość. Cele te możemy uzyskać tylko wtedy, gdy młode pokolenie będzie miało emocjonalny stosunek do tego co jest wartością lokalną, co ma związek z rodziną, co jest często dziełem ich praojców. Dlatego działania winny powodować wzruszenia, a jednocześnie mobilizować do podtrzymania tradycji i jej pielęgnowania jako własnej. Przez poznawanie historii, obcowanie z krajobrazem i odkrywanie w nim piękna młodzież winna w sobie wytworzyć przywiązanie do ojcowizny. W nowym modelu oświatowym i wychowawczym musimy znaleźć sposób, by młode pokolenie nie odwracało się od tradycyjnego kanonu polskiego i narodowego dorobku kulturalnego, by wartości staropolskie, oświeceniowe, romantyczne i pozytywistyczne nie przegrywały konkurencji z wzorami kultury masowej. Bolesne skutki rozchwiania polskiego etosu w niektórych kręgach społecznych już są - niestety - widoczne. Naszym wychowawczym ideałem jest światły i aktywny obywatel Ziemi, zakorzeniony w tradycjach regionu. Dlatego potrzebny jest szeroki program rozbudzenia aspiracji edukacyjnych młodzieży. Konieczna jest współpraca instytucji oświatowych, bibliotek, samorządów. Kościoła i ruchu regionalnego, aby stworzyć wzorcowy model regionalnego kształcenia, odpowiadający wymogom, które niesie przyszłość. w nim wielka rola przypada regionalizacji nauczania, tj. rozległego wprowadzania wszelkich form upowszechniania wiedzy o regionie w cały proces edukacyjny. Uznaję za konieczne oparcie systemu edukacyjnego oraz wszelkiej aktywności publicznej na wartościach, których zasadniczymi elementami są dziedzictwo narodowe, humanizm chrześcijański i postęp cywilizacyjny. Wielka jest w tym dziele rola szkoły. Włączenie ideowej doktryny regionalizmu do strategii dydaktyczno-wychowawczej szkolnictwa zapewni z jednej strony skuteczność, z drugiej proporcjonalnie najszerszy krąg oddziaływania na młodzież. Edukacja regionalna pozwala na powstanie tożsamościowych regionalnych identyfikacji młodzieży i poczucia więzi z „małą ojczyzną" oraz świadomego integrowania się jej z rodzimym środowiskiem. Żegnając niespokojny wiek XX, wiek narodzin nowoczesnego regionalizmu, trzeba przyjąć posłannictwo, z którym wejdziemy w nowe tysiąclecie. Aby w tym nowym tysiącleciu właśnie nowocześnie i twórczo pojmowany regionalizm dostarczał wzorów do kształtowania stylu życia Polaków. Wskazać należy źródła tych wzorów w warstwach chrześcijańskiej i narodowej kultury polskiej, znaleźć też sposoby udatnego ich zaadaptowania do nowych warunków cywilizacyjnych. Trzeba trwać przy tożsamości i identyfikacji z ojcowizną, „małą ojczyzną" i ojczyzną regionalną. Gdy świat puka także do drzwi naszych domów, nowego sensu nabiera wołanie o najwłaściwsze formy tożsamości polskiej, jako odpowiedź na liberalno-ateistyczne i relatywistyczne prądy europejskie, także na modne wzory życia w obcych nam kształtach kultury lub zgoła bez kultury. Nie oznacza to przecież zamknięcia się w partykularzu i ksenofobicznych lękach. Nasze współczesne uczestnictwo w kulturze będzie twórcze i otwarte, dialogowe i kooperatywne, jeśli dialog z nowymi prądami epoki, z ekspansywną kultura masową! najnowszymi wizjami tworzonymi w międzynarodowej wspólnocie toczyć będziemy w poczuciu utrwalonej i nie zagrożonej dekompozycją własnej tożsamości narodowej, która nie wyrzeka się obcego w niej etosu kultury polskiej, i która w etosie tym dostrzega żywotne siły twórcze, pozwalające na równoprawny głos, w tym wielokulturowym dialogu. Ruch regionalistyczny winien dopomagać rodakom w odkrywaniu i wzmacnianiu owych twórczych sił narodowej kultury. By społeczności lokalne wyzwoliły w sobie chęć zachowania tożsamości, chroniły regionalne wartości. By sami zadbali o swoje dziedzictwo kulturowe. By pielęgnowali swoją odrębność lokalną, najbliższy im świat, w którym żyją na co dzień. i jeszcze przypomnimy im o prośbie Papieża Jana Pawła II wypowiedzianej 2 VI 1979 r. na Placu Zwycięstwa w Warszawie: „Proszę Was: pozostańcie wierni temu dziedzictwu! Uczyńcie je podstawą swojego wychowania! Uczyńcie je przedmiotem szlachetnej dumy! Przechowajcie to dziedzictwo! Pomnóżcie to dziedzictwo! Przekażcie to następnym pokoleniom...". Czuwajmy wszyscy, aby proces rozwoju nie był ograniczony tylko do wzrostu zamożności, bo grozić to będzie rozbiciem i utratą tożsamości kulturowej, zanikiem tradycji. By „mieć" całkowicie nie przesłoniło „być". Naczelnym zadaniem stowarzyszeń regionalnych jest rozwijanie więzi terytorialnych. Bo więź społeczna jest siłą łączącą ludzi w grupy, one też decydując charakterze, trwałości i zdolnościach rozwojowych społeczności lokalnych. To tylko ruch społeczny, w którym funkcjonują więzi subiektywne, a więc zależność od woli i intuicji człowieka może dzięki zachowaniu spontaniczności o dużym ładunku emocjonalnym, wywołać poczucie łączności wśród członków własnej zbiorowości i poczucie odrębności w stosunku do obcych. Ten subiektywny aspekt więzi kształtuje wspólnotę celów osobistych i zbiorowości sprzyja w podejmowaniu działań na rzecz identyfikacji ze wspólnotą. Dla nas działających w stowarzyszeniach wielkie znaczenie ma powstanie dzięki naszym działaniom więzi, bo ich istnienie sprzyja „zakorzenieniu", zapobiega alienacji, a co też ważne powoduje powstanie postaw czynnych. Po nowym podziale administracyjnym kraju dla ruchu regionalnego podstawową funkcją jest tworzenie więzi i integracja, bo to, czynniki sprawcze w identyfikacji i utożsamianiu się jednostek i grup, na które działamy w społecznościach lokalnych i regionalnych. Ma to być identyfikacja z miejscem, poczucie związku z krajobrazem, ale też z ludźmi, poczucie przynależności do społeczności, więzi z historią miejsc. „Ojczyzna prywatna" pisał Stanisław Ossowski, jest głównie ugruntowana w bezpośrednim i fizycznym wręcz zakorzenieniu w określonym miejscu i otoczeniu. Zadaniem regionalistów ma być działalność cementująca społeczeństwo przez powstające więzy, przez identyfikację i utożsamianie się z „prywatną ojczyzną" do powstania trwałych związków z całym regionem. Czym jest poczucie trwałego związku z Podlasiem? Na to pytanie udzielmy odpowiedzi sami, w swoich stowarzyszeniach. Aby zachować odrębność regionalną trzeba: 1. Ożywiać tradycje 2. Aktualizować fakty historyczne, np. jubileusze narodzin lub śmierci A. Naruszewicza, J. U. Niemcewicza, G. Piramowicza, rocznice wojen, lokacje miast itp. 3. Obcować z zabytkami (wycieczki, imprezy, biwaki) 4. Posiadać pamiątki. Jest w tym ukryty czynnik emocjonalny. Mieć trzeba emocjonalny stosunek do: faktów historycznych, obiektów zabytkowych, do dziedzictwa kulturowego. Należy czynnik emocjonalny podtrzymać jak płomień 5. Wiedzieć dużo o dziejach regionu, znać przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, poznać region! w tym rola wydawnictw i czytelnictwa; po to należy organizować konferencje popularno-naukowe. Podlaskość ma swoje wyróżniki narodowo-religijne: ruskość polskość litewskość mazurskość jagiellońskość katolicyzm prawosławie unickość Towarzystwa mają wyzwolić odpowiedzialność w sobie za los „ojczyzny prywatnej", wyzwolić samoradność, wyzwolić samodzielność do pielęgnowania dziedzictwa i kształtowania tożsamości. Nasza regionalna „mała ojczyzna", a jak to woli „ojczyzna prywatna" mają mieć polską i chrześcijańską duszę! Muszą mieć też duszę podlaską! Kończę słowami Ojca św. Jana Pawła II wygłoszonymi w Sopocie 5 VI 1999 r.: „ Wiele na polskiej ziemi zmieniło się i zmienia. Mijają stulecia, a Polska rośnie wśród zmiennych kolei losu, jak ten wielki dziejowy dąb, ze swoich korzeni. To już wielkie dziedzictwo, z którym idziemy w przyszłość. Pragną Was jeszcze zachęcić abyście nadal strzegli swojej tożsamości, pielęgnując więzi rodzinne, pogłębiając znajomość swojego języka i starając się przekazać swą bogatą tradycją młodemu pokoleniu".
|
|
|
STRONA
GŁÓWNA
|